Pierwszy raz nad tym urokliwym jeziorem, polozonym ok 90 km na polnoc od Graz bylismy 1 listopada.Spodziewalismy sie,ze tego dnia ludzie beda na grobach oplakiwac swoich bliskich zmarlych,a my bez zbednego towarzystwa bedziemy kontemplowac piekno przyrody.Podejzewamy,ze wszyscy doszli do podobnego wniosku,tak wiec nad jeziorem zastalismy dzikie tlumy...Na cale szczescie dzien byl piekny i uroda tego miejsca nas tak zachwycila,ze przymknelismy laskawie oko na wlazacych stale w kadr nieproszonych gosci..
Oto galeria zdjec z tego jesiennego dnia:
W drodze powrotnej wjechalismy jeszcze na wzgorze w poblizu Eisenerz i cyknelismy kilka fotek:
Pod koniec zimy znow mnie zaczelo ciagnac nad Leopoldsteinersee.Mialam nadzieje na piekne wczesnowiosenne zdjecia.Niestety jezioro jeszcze skute lodem.Za to slonko cudnie grzalo i ...nie bylo zywej duszy:-)
Erzberg zasypany sniegiem i droga na wzgorze tez,wiec tym razem sobie darowalismy.Ale na pewno tam wrocimy:-)
Write a comment